2013/08/07

Wychowanie - szczęśliwy pies



Wychowanie
ZASADY OGÓLNE
Od kilku lat obserwuję narastające problemy właścicieli nieradzą-cych sobie z zachowaniem psów. Pies udomowiony przez człowieka przed tysiącami lat nie powinien być dla nas zagadką. Nie jest nią psie ciało, ale niestety psia psychika stanowi dla wielu łamigłówkę nie do rozwiązania. Z pewnością wiąże się to z faktem, że pojawiło się w Polsce wiele ras dotychczas nieznanych, a uważanych za trudne wychowawczo. Zapomnieliśmy trochę o psychologii zwierząt społecz­nych, choć sami do nich należymy.
Zaburzenia w psychice psów w większości przypadków spowodowa­ne są przez właścicieli nieprzygotowanych do posiadania psa. Bardzo wiele dolegliwości objawiających się zaburzeniami somatycznymi ma podłoże w psychice. Choroby cywilizacyjne, na które uskarżają się lu­dzie, przenoszą się na populację miejskich zwierząt domowych. Nad­pobudliwość, lęki i fobie to także psi problem. Podstawowym błędem popełnianym przez właścicieli psów jest nadmierna personifikacja zwie­rzęcia, wynikająca z przypisywania mu ludzkiego systemu wartości (na wzór zwierzęcych postaci literackich czy filmowych). Kłopoty zdrowot­ne i wychowawcze stanowiące wynik takiego postępowania może roz­wiązać tylko ktoś, kto zna psychikę zwierzęcia, jakim się zajmuje. Na­leży uwzględnić fakt, że psy tak jak my są istotami społecznymi. Aby dobrze je zrozumieć i ustrzec się problemów zdrowotnych wynikają­cych z błędów wychowawczych, musimy poznać ich strukturę społecz
ną i sposoby porozumiewania się w stadzie; musimy nauczyć się nie tylko psiego języka, ale także psich zwyczajów i rytuałów stadnych.



Pies domowy {canisfamiliaris), choć uległ transformacjom przez trwa­jące tysiące lat udomowianie, czyli domestykację, pozostał najbliższy wilkowi {canis lupus), dlatego tłumacząc jego zachowania, odwołuje­my się właśnie do wilka.
Każdy pies w mniejszym lub większym stopniu potrzebuje stada, w którym będzie miał swoje miejsce, swoje prawa i obowiązki. Aby stado działało prawidłowo, wszyscy jego członkowie muszą się dobrze rozumieć. Struktura społeczna stada psowatych bazuje na silnej wię­zi między osobnikami. Hierarchię grupy stabilizują zachowania agre­sywne i afiliacyjne, czyli tolerujące bliskość innych osobników. Agre­sja w 99% ogranicza się do języka ciała i wokalizacji, czyli wydawania określonych dźwięków. Komunikację psowatych można podzielić na głosową i język ciała, czyli sygnały wizualne, dotykowe i chemiczne. Komunikacja głosowa obejmuje wiele rodzajów dźwięków, których nie należy oddzielać od sygnałów języka ciała. Język ciała w przypadku zwierząt społecznych jest podstawą porozumiewania się; inaczej niż u ludzi, którzy mogą wyrazić wszystko słowami.
1.  Zachowania afiliacyjne
Zachowania umacniające więź między osobnikami tego samego ga­tunku. Potrzeba afiliacji silna u gatunków społecznych, takich jak psy, uwidacznia się poprzez różne formy wzajemnej pielęgnacji, rytuały powitań członków stada, przytulanie się podczas odpoczynku, zaba­wę grupową szczeniąt.
2. Zachowania agonistyczne
Zachowania ujawniane wobec przedstawicieli tego samego gatunku podczas odczuwania wrogości, strachu, niepewności. Objawiają się poprzez ofensywne i defensywne grożenie oraz wyładowywanie agre­sji - niekoniecznie na osobniku, który ją wzbudził.
Zachowania afiliacyjne i agonistyczne poprzez dominację i subrni-sję, będącą okazywaniem podporządkowania, służą ukształtowaniu i utrzymaniu hierarchii w stadzie. Hierarchia ustalana jest na dwóch
poziomach, między wszystkimi osobnikami i oddzielnie między sa­micami i samcami, a osobniki stojące na jej szczycie to osobniki „alfa".
3. Dominacja
Zachowanie pozwalające na ustalenie i utrzymanie wyższej pozycji w stadzie jednego osobnika względem innego. U psów dominant po­twierdza swą pozycję językiem ciała i mimiką. Podniesiony, wyprosto­wany ogon, usztywnione nogi, podniesiona głowa i uszy, patrzenie in­nym zwierzętom prosto w oczy, mówią: „Jestem alfa". Podobnie, gdy dominant podchodzi do innego osobnika pod kątem prostym, kładzie pysk i szyję na jego boku i popycha, zmuszając do podporządkowania, czyli submisji (niekiedy takie zachowanie kończy się walką).
4. Submisja
Submisja to podporządkowanie się słabszego osobnika silniejsze­mu. Zwierzęta okazują ją sobie czynnie i biernie. Skulony, „uśmiech­nięty" pies, pozwalający obwąchiwać sobie okolice odbytu i narzą­dów płciowych zachowuje się biernie. Skomlenie, oblizywanie py­ska dominanta to submisja czynna. Podporządkowujący się pies ni­gdy nie spogląda silniejszemu prosto w oczy.
Dominacja i submisja pozwalają na ustalenie i utrzymanie hierar­chii w grupie społecznej bez użycia przemocy fizycznej, do której w społecznościach psowatych dochodzi bardzo rzadko.
5. Neotenia
Ten sposób zachowania w skrócie można nazwać zdziecinnieniem. Pies domowy w porównaniu z wilkiem jest neotenikiem i niejednokrotnie jako dorosły, a nawet stary osobnik zachowuje się jak szczeniak.
Bardzo ważna w języku ciała psów jest mimika. Oczywiście różne rasy czy typy psów mają mniejsze bądź większe możliwości zmiany wyrazu twarzy. Jeśli chcemy prawidłowo odczytać intencje psa, musimy rozumieć, co oznacza wyraz pyska i postawa ciała. Częste pogryzienia twarzy człowie­ka są wynikiem ludzkiego okazywania sympatii. Szczerzenie zębów w uśmie­chu i wpatrywanie się w oczy psa może stanowić dla niego wyzwanie.
Mój nieżyjący już dziadek, Piotr Sumiński, autorytet w dziedzinie zwyczajów drapieżników, i mój ojciec Edward Sumiński, także lekarz

weterynarii, powtarzali mi wielokrotnie: aby być dobrym lekarzem, trzeba być najpierw biologiem; aby być bezpiecznym lekarzem wete­rynarii, trzeba być znawcą zachowań zwierząt (behawiorystą).
Wychowanie psa niektórym wydaje się trudną sprawą. Najbardziej komfortowa byłaby sytuacja, w której człowiek siada z psem przy kawie i mówi: jestem twoim panem, nie musisz się martwić o dach nad głową i jedzenie, a w zamian za to szanuj mnie i wykonuj moje polecenia. Tu czytelnik zapewne się roześmieje. Mam nadzieję, że z tej kawy, bo cała reszta jest do zrobienia. Postaram się być tłumaczem w dialogu między psem a jego panem. Zaczniemy od najłatwiejszej sytuacji: wychowania szczeniaka. Najlepiej, jeśli szczenię ma 7-8 tygodni, ale często trafiają do nas szczenięta starsze, np. kilkumiesięczne. Pierwsza zasada: dajmy psu oswoić się z nowym otoczeniem. Nie można od pierwszego dnia stawiać mu wymagań, tresować, zapraszać gości. Zapamiętajmy też, że w stadzie wilków czy likaonów panuje spokój, ustalona hierarchia po­twierdzana szeregiem codziennych rytuałów nie dopuszcza do awan­tur. Kłótnie rodzinne, bicie i wyładowywanie złości na domownikach są niedopuszczalne, jeśli chcemy mieć zdrowego psychicznie psa.
Pisałam już, jak ważny jest prawidłowy wybór rasy, szczególnie w przypadku pierwszego psa. Jeżeli pies rasy stworzonej do pracy bę­dzie zostawiony sam sobie, nie pomoże żadna terapia - pies może stać się agresywny. Dziki psowaty musi się nieźle napracować, aby zdobyć pokarm i zapewnić swojej rodzinie bezpieczeństwo. Ludzie kupują psa rasy użytkowej, zapewniają mu wysokokaloryczne jedzenie, nudę i mi­nimalną dawkę ruchu. Wynik: nadpobudliwy, niejednokrotnie agresyw­ny pies. Wszystkie szczeniaki ras użytkowych (psy Północy, myśliw­skie, stróżujące i obronne, większość terierów) muszą mieć konkretne zajęcie już od 3-4 miesiąca życia. Nie łudźmy się, że bieganie wzdłuż ogrodzenia, nawet dużej posesji, rozwiąże problem.
Współpraca człowieka z psem nie tylko daje upust psim potrzebom, ale przede wszystkim umożliwia zawiązanie ścisłej więzi między zwie­rzęciem a jego właścicielem. Aby jej podstawą było posłuszeństwo psa, konieczne są odpowiednie sposoby komunikowania się, a nie bat. Pierw-
sze lekcje współpracy muszą opierać się na nagradzaniu i zabawie, popar­tej ignorowaniem niechcianych zachowań. Nazywa się to bierną terapią behawioralną. Jak skuteczne może być zachowanie obojętności wobec niesfornego dziecka, wiedzą wszyscy rodzice. Taką metodą można od­uczyć szczeniaka czy nawet dorosłego psa np. skakania na ludzi czy że­brania przy stole. Kiedy pies zachowuje się w sposób, jakiego nie akcep­tujemy, udajemy, że „nie ma go". Oczywiście nie zawsze można pozwolić sobie na obojętność, zwłaszcza gdy psiak właśnie drze rajstopy sąsiadce, która wpadła na chwilę, ale tu -jak i w innych przypadkach psiej niesfor­ności - pomocne będzie nauczenie psa reagowania na komendę „siad".
System społeczny psowatych nie opiera się na przemocy, ale zesta­wie reguł umożliwiających skuteczne porozumiewanie się. Z przy­jemnością odsyłam czytelników do wspaniałej książki S. Corena Jak rozmawiać z psem (Wydawnictwo Galaktyka) rozwijającej ten temat.
Zakres sygnałów służących komunikacji jest ogromny. Nie wszystkie są możliwe do zastosowania w dialogu psa z człowiekiem. Mamy jed­nak do dyspozycji wystarczający zasób znaków, aby wytłumaczyć szcze­niakowi, jakie ma prawa i obowiązki, i jakie jest jego miejsce w ludzko-psim stadzie. Są oczywiście szczenięta, które chętnie przyjmują pozy­cję podporządkowaną i nigdy nie przejawiają zachowań dominacyjnych. Pamiętajmy jednak, że lękliwe zwierzęta bardzo często stają się agre­sywne i stosowanie wobec nich tych samych metod wychowawczych, co wobec silnych psich osobowości, może mieć skutek odwrotny.
Niezgodne stado to stado pozbawione silnego przewodnika, a więc słabe. Nie byłoby dobrze, gdyby pies stał się przywódcą. Aby nie było wątpliwości co do hierarchii w rodzinie, należy wykorzystać psi język, np. rytuały powiań i pożegnań.

fragment książki Doroty Sumińskiej - Szczęśliwy pies

1 komentarz:

  1. Bardzo się cieszę , że trafiłam na bLOG prowadzony przez hodowcę tej cudnej rasy! Sama jestem w nich zakochana! jestem właścicielką suczki z adopcji będę na pewno wchodziła tutaj bardzo często jest wiele do przeczytania z tego co do tej pory się zorientowałam :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń