Zgodnie z planem przygotowuję się do jesiennej imprezy. Teraz już mam dwie możliwości - Dogtrekking Pogórza Izerskiego lub Wisła, a może oba ??
Wszystko zależy od tzw. "czynników zewnętrznych"
Na razie byłam z Aurorą w Skamieniałym Mieście w Ciężkowicach.
To rezerwat skalny.
Jego nazwa wywodzi się od ludowej legendy. Zgodnie z nią miasto zostało zamienione w kamienie z powodu niegościnności mieszkańców lub ich rozwiązłego życia.
Duże skały ukryte w lesie powstały z piaskowca gruboziarnistego, a fantazyjne kształty nadał im deszcz, wiatr, erozja. Znajdziemy tam Maczugę, Basztę, Borsuka, Ratusz, Czarownicę, Piramidę oraz największą skałę z jaskinią szczelinową Grunwald.
Niedaleko, po drugiej stronie drogi znajduje się wodospad skalny.
A całkiem niedaleko w Bukowcu, gdzie diabeł mówi dobranoc znajduje się podobny rezerwat, tylko znacznie mniejszy - 9 formacji skalnych ładnie opisanych i wartych zwiedzenia, ważne jest by się tam nie zgubić. Przy jaskini idziemy szlakiem niebieskim w LEWO.
A może by tak męża zaangażować do dogtrekingu? O ile pamiętam biegał maratony.
OdpowiedzUsuń