2012/12/28
PIES W SYLWESTRA
Troszkę odbiegnę od tematu PORADNIKA DLA WŁAŚCICIELI SZCZENIĄT i przeskoczę do zbliżającej się sylwestrowo noworocznej zabawy.
Zbliża się wielkimi krokami koniec roku. Dla nas to czas zabaw, dla niektórych psów to dzień panicznego strachu z powodu wszechobecnego huku.
Są sposoby, aby pomóc zestresowanemu zwierzakowi.
Zastosowane równocześnie mogą znacznie poprawić stan psychiczny zwierzęcia.
Bezpieczna kryjówka dla psa
Jakie miejsce jest najlepsze dla psa? Oczywiście to, które sam wybiera.
Trzeba zaobserwować, gdzie najczęściej się chowa w chwili zagrożenia, i pomyśleć, jak możemy jego schronienie jeszcze ulepszyć, zwłaszcza pod względem tłumienia dźwięków.
Jeżeli wchodzi pod łóżko, nakryjmy je dodatkowo grubymi tkaninami (kołdrami, kocami), a pod nim zbudujmy murek z poduszek. Jeżeli pomieszczenie ma okna, zawieśmy w nich grube zasłony, które będą tłumić dźwięki i osłabią błyski fajerwerków. Ważne jest zapewnienie psu swobodnego dostępu do kryjówki – sprawdźmy, czy ktoś, wychodząc z domu, nie zamknął mu niechcący drzwi.
Wiele psów chowa się w łazience, ponieważ jest to często pomieszczenie z malym oknem.
Poza tym nie ma jednak wielu zalet – brakuje tam zwykle ciemnego, ciasnego kąta tłumiącego dźwięki (takiego jak za czy pod meblami w pokojach). Dlatego pies wskakuje do znienawidzonej wanny. Jeżeli właśnie tam chcemy go „przechować” w czasie najgorszych wybuchów, zróbmy mu dźwiękochłonną norę, w której będzie mógł się zaszyć.
Odgłosy z zewnątrz są znacznie osłabione w piwnicy i jeśli tylko mamy taką możliwość, właśnie tam najlepiej zorganizować schronienie. W czasie trwania huków można też puszczać psu muzykę, do której jest przyzwyczajony i która sama nie stanie się źródłem dyskomfortu.
Zapewnijmy odpowiednią dietę
Niektóre dodatki żywieniowe mają działanie przeciwlękowe, ale trzeba je podawać z pewnym wyprzedzeniem.
Zastosujmy feromony
Najlepiej kupić je w dyfuzorze i włączyć do kontaktu przynajmniej tydzień przed sezonem petardowym. Dyfuzor D.A.P. powinien być na stałe włączony do kontaktu.
Podajmy leki uspokajające
Można po nie sięgnąć wtedy, gdy wymienione trzy sposoby nie wystarczają do zapewnienia psu jako takiego poczucia bezpieczeństwa. Musi je przepisać lekarz weterynarii. Chciałabym przestrzec przed stosowaniem sedalinu , który bywa czasami zalecany w takich sytuacjach. Jest to lek uspokajający podawany przed zabiegami operacyjnymi. W większej dawce utrudnia zwierzęciu poruszanie się i wywołuje pomieszanie, zaburzające rozumienie tego, co się dzieje wokół. Nie ma jednak działania przeciwlękowego, a co gorsza, może nawet zwiększać wrażliwość na dźwięki. Dlatego właściciele zauważają, że choć pies pod jego wpływem staje się mniej ruchliwy i często leży, to wciąż sprawia wrażenie, że się boi.
Najlepszymi lekami do doraźnego stosowania w przypadku fobii są benzodiazepiny. Lek i dawkę trzeba dobrać metodą prób i błędów, dlatego nie należy odkładać tego do 30 grudnia.
Opisane sposoby zapobiegają pogłębianiu się fobii dźwiękowej, ale nie prowadzą do wyleczenia.
Aby pies naprawdę przestał się bać głośnych dźwięków (a przynajmniej słabiej na nie reagował), trzeba go na nie odwrażliwić. Na taką terapię przed tym sylwestrem jest już za późno, ale można ją podjąć w styczniu – by zdążyć przed wiosennymi burzami...
Nasze siberiany nie boją się ani petard ani burz.
Pracowałam nad tym odkąd pies pojawił się w domu.
W tym roku chrzest peterdowy przejdą szczeniaki. Będę z nimi i będę obserwować jak reagują.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz