27.11.2012
Siberianki spacerują po ogrodzie.
Na dużej przestrzeni doskonale można zaobserwować mowę ciała psa.
Psia mama karze niepożądane w jej oczach zachowanie dziecka.
Przewraca je na grzbiet i delikatnie łapie zębami.
Niezadowolony szczeniak "próbuje sił", lekko warczy, pokazuje zęby.
Matka nie pozwala mu wstać, ona jest osobnikiem dominującym, szczenię leży na plecach.
Dopiero kiedy szczenię wyśle sygnał uspokajający - wystawi język, matka zostawia go w spokoju.
Z tej lekcji w psim stadzie należy wyciągnąć wnioski.
Będąc przewodnikiem psa, stajemy się najważniejszym osobnikiem w stadzie, tym, który ustala warunki.
Nieposłuszeństwo psa karcimy tak jak to robi matka, przewracając go na grzbiet.
Pies nie rozumie krzyku.
Tutaj kolejny przykład próby sił.
Szczenię stoi z wysoko podniesioną głową, uniesionym ogonem, chce być większe niż w rzeczywistości.
Pokazuje zęby.
Próbuje ustalać hierarchię. Czy mu się to uda ?
Wystarczyło spojrzenie najstarszej hierarchią suczki i pokornie przysiadł, spuścił ogon i wystawił język.
Inne szczenię było odważniejsze.
Suczka przyciska go pyskiem do ziemi.
Szczenię pojęło lekcję. Nie podnosi się, przednie łapy spoczywają na trawie.
Po chwili szczenię przewraca się na plecy. Podnosi łapy do góry.
To w psim języku oznacza podporządkowanie.
I tak właśnie powinniśmy MY LUDZIE rozmawiać z naszymi PSAMI.
Nauczmy się PSIEGO JĘZYKA i stosujmy go w naszych dialogu z psem.
Będzie to gwarancja prawidłowych i bezpiecznych relacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz